Jako posiadaczka cery mieszanej z niedoskonałościami
regularnie muszę się ratować produktami złuszczającymi skórę, aby zachować ją
gładką i jednolitą. Oprócz peelingów stosowanych 3 razy w tygodniu, nakładam
serum z kwasami na noc, co pozwala skórze się złuszczyć i zmniejszyć
powstawanie zaskórników.
Od lutego, czyli dwa miesiące, stosuję aktywne serum
korygujące Super Power Mezo Serum anti-age marki Bielenda.
Należy ono do linii Skin Clinic Professional w/w marki. Jest
to zaawansowana linia profesjonalnych, mocno skoncentrowanych preparatów
anti-age do pielęgnacji twarzy, których udowodniona skuteczność wynika z
innowacyjnych, specjalnie opracowanych receptur inspirowanych medycyną
estetyczną oraz wysokiego stężenia składników aktywnych używanych w
profesjonalnych zabiegach w gabinetach kosmetycznych.
Wg zapewnień producenta, serum skutecznie podnosi jakość
skóry z niedoskonałościami-mieszanej, tłustej, błyszczącej, szarej, z
rozszerzonymi porami, z przebarwieniami, z widocznymi zmianami trądzikowymi.
Delikatnie eksfoliuje, skutecznie redukuje błyszczenie skóry oraz zwęża pory,
rozjaśnia przebarwienia, dodaje skórze blasku. Redukuje zmarszczki, doskonale
wygładza, poprawia nawilżenie i jędrność skóry.
Serum zawiera wysoką dawkę silnie działających składników
aktywnych:
Kwas migdałowy - delikatnie złuszcza naskórek, działa
antybakteryjnie, zwęża pory, redukuje nadmierne wydzielanie sebum, zapobiega
zatykaniu porów, rozjaśnia przebarwienia.
Kwas laktobionowy – złuszcza naskórek stymulując mechanizmy
naprawcze skóry, zapobiega powstawaniu wyprysków, wygładza i ujednolica koloryt
cery, intensywnie nawilża.
Witamina B3 – wzmacnia, odnawia i matuje skórę, podnosi jej
odporność na uszkodzenia. Zwalcza problemy skórne: trądzik, zaczerwienienia i
szorstkość. Rozjaśnia naskórek, redukuje plamy pigmentacyjne, posłoneczne i
starcze.
Serum kupiłam w drogerii Natura, cena ok. 27zł. Pojemność
30g. Należy zużyć w ciągu 6 miesięcy od otwarcia. W buteleczce znajduje się
pipetka, za pomocą której wyciskamy krople serum na twarz do wmasowania.
Wygląda na to, iż produkt jest lekiem na całe zło J a jak działa? Po dwóch
miesiącach używania moje spostrzeżenia są następujące:
- zużyłam mniej niż połowę
produktu, stosowałam 3 razy w tygodniu na całą twarz, ok. 4 kropli.
- płynna postać serum, nie tłusta konsystencja, bardzo
dobrze się wchłania i nie matowi cery, raczej ją nawilża ale nie natłuszcza
- stosuję wyłącznie na noc 3 razy w tygodniu, w początkowym
okresie stosowałam codziennie, ale moja skóra była dość zaczerwieniona i
przewrażliwiona w ciągu dnia
- pipetka jest bardzo wygodna, płyn nie rozlewa się z
buteleczki, trzeba dość szybko wmasować w twarz bo „ucieka” po skórze
- po ok. miesiącu zauważyłam rozjaśnienie skóry, miałam
kilka punktowych przebarwień i zostały one lekko rozjaśnione
- twarz jest zdecydowanie gładsza, wypryski pojawiają się
bardzo rzadko, pory są mniej widoczne
-skóra po nocy jest nawilżona, ale ja stosuję na serum
jeszcze krem przeciwzmarszczkowy
- zmarszczki na czole są zdecydowanie wygładzone, skóra jest
dobrze nawilżona i gładsza
- skóra jest delikatnie złuszczona, dobrze potem wchłania
kremy i inne produkty pielęgnacyjne
Serum kupiłam z myślą o regularnym złuszczeniu skóry,
odblokowaniu porów, oraz rozjaśnieniu skóry i dodaniu jej blasku. Produkt
spełnia to wszystko. Jeśli chodzi o likwidację zmarszczek, to zauważyłam pewne
oznaki wyrównania i wygładzenia cery na czole. Zapewne produkt przy dłuższym
stosowaniu zwiększa swoją intensywność. Nie polecam do wrażliwych cer, ja mam
mieszaną i nie mogę stosować produktu codziennie, gdyż jest zaczerwieniona.
Jako produkt do walki z niedoskonałościami cery typu wypryski lub rozszerzone
pory - polecam bardzo!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz