niedziela, 19 kwietnia 2015

Super Power Mezo Serum anti-age Bielenda.

      Jako posiadaczka cery mieszanej z niedoskonałościami regularnie muszę się ratować produktami złuszczającymi skórę, aby zachować ją gładką i jednolitą. Oprócz peelingów stosowanych 3 razy w tygodniu, nakładam serum z kwasami na noc, co pozwala skórze się złuszczyć i zmniejszyć powstawanie zaskórników.
     Od lutego, czyli dwa miesiące, stosuję aktywne serum korygujące Super Power Mezo Serum anti-age marki Bielenda.


    Należy ono do linii Skin Clinic Professional w/w marki. Jest to zaawansowana linia profesjonalnych, mocno skoncentrowanych preparatów anti-age do pielęgnacji twarzy, których udowodniona skuteczność wynika z innowacyjnych, specjalnie opracowanych receptur inspirowanych medycyną estetyczną oraz wysokiego stężenia składników aktywnych używanych w profesjonalnych zabiegach w gabinetach kosmetycznych.


     Wg zapewnień producenta, serum skutecznie podnosi jakość skóry z niedoskonałościami-mieszanej, tłustej, błyszczącej, szarej, z rozszerzonymi porami, z przebarwieniami, z widocznymi zmianami trądzikowymi. Delikatnie eksfoliuje, skutecznie redukuje błyszczenie skóry oraz zwęża pory, rozjaśnia przebarwienia, dodaje skórze blasku. Redukuje zmarszczki, doskonale wygładza, poprawia nawilżenie i jędrność skóry.



      Serum zawiera wysoką dawkę silnie działających składników aktywnych:
Kwas migdałowy - delikatnie złuszcza naskórek, działa antybakteryjnie, zwęża pory, redukuje nadmierne wydzielanie sebum, zapobiega zatykaniu porów, rozjaśnia przebarwienia.
Kwas laktobionowy – złuszcza naskórek stymulując mechanizmy naprawcze skóry, zapobiega powstawaniu wyprysków, wygładza i ujednolica koloryt cery, intensywnie nawilża.
Witamina B3 – wzmacnia, odnawia i matuje skórę, podnosi jej odporność na uszkodzenia. Zwalcza problemy skórne: trądzik, zaczerwienienia i szorstkość. Rozjaśnia naskórek, redukuje plamy pigmentacyjne, posłoneczne i starcze.


      Serum kupiłam w drogerii Natura, cena ok. 27zł. Pojemność 30g. Należy zużyć w ciągu 6 miesięcy od otwarcia. W buteleczce znajduje się pipetka, za pomocą której wyciskamy krople serum na twarz do wmasowania.


     Wygląda na to, iż produkt jest lekiem na całe zło J a jak działa? Po dwóch miesiącach używania moje spostrzeżenia są następujące:
- zużyłam mniej niż połowę produktu, stosowałam 3 razy w tygodniu na całą twarz, ok. 4 kropli.
- płynna postać serum, nie tłusta konsystencja, bardzo dobrze się wchłania i nie matowi cery, raczej ją nawilża ale nie natłuszcza
- stosuję wyłącznie na noc 3 razy w tygodniu, w początkowym okresie stosowałam codziennie, ale moja skóra była dość zaczerwieniona i przewrażliwiona w ciągu dnia
- pipetka jest bardzo wygodna, płyn nie rozlewa się z buteleczki, trzeba dość szybko wmasować w twarz bo „ucieka” po skórze
- po ok. miesiącu zauważyłam rozjaśnienie skóry, miałam kilka punktowych przebarwień i zostały one lekko rozjaśnione
- twarz jest zdecydowanie gładsza, wypryski pojawiają się bardzo rzadko, pory są mniej widoczne
-skóra po nocy jest nawilżona, ale ja stosuję na serum jeszcze krem przeciwzmarszczkowy
- zmarszczki na czole są zdecydowanie wygładzone, skóra jest dobrze nawilżona i gładsza
- skóra jest delikatnie złuszczona, dobrze potem wchłania kremy i inne produkty pielęgnacyjne
     Serum kupiłam z myślą o regularnym złuszczeniu skóry, odblokowaniu porów, oraz rozjaśnieniu skóry i dodaniu jej blasku. Produkt spełnia to wszystko. Jeśli chodzi o likwidację zmarszczek, to zauważyłam pewne oznaki wyrównania i wygładzenia cery na czole. Zapewne produkt przy dłuższym stosowaniu zwiększa swoją intensywność. Nie polecam do wrażliwych cer, ja mam mieszaną i nie mogę stosować produktu codziennie, gdyż jest zaczerwieniona. Jako produkt do walki z niedoskonałościami cery typu wypryski lub rozszerzone pory - polecam bardzo!


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz